drobne zmarszczki na twarzy ziemi
wystawiam na światło
gładzę opuszkami palców
w desperacji zasypuję
poszerzający się wąwóz niemocy
ziarnka piasku niewiele pomogą
na wyścig z czasem
co drąży i wypala
żdzbła traw pożółkłe
od nadgorliwości słońca
morderczego blasku coraz więcej
ciebie coraz mniej 30.10.2015r